Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eveline cosmetics. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eveline cosmetics. Pokaż wszystkie posty

sobota, 21 grudnia 2013

Suchy olejek do ciała czyli Michałosia o Eveline Cosmetics

Cudo o którym będzie dzisiaj przywiozłam z październikowego spotkania blogerek w Warszawie jako jeden z upominków od firmy Eveline.
I mimo, iż obiecałam sobie, że trafi do magicznego pudła które stoi obok mojej kanapy z przykazaniem " stoisz tam i czekasz aż wykończę to co napoczęte". Niestety nie dałam rady i już po kilku dni trafił do użytku.
A kusiła mnie tak magiczna nazwa Arganowy suchy olejek do ciała.


Skład:
 Ethylhexyl Palmitate, Cyclomethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Isopropyl Myristate, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Phenoxyathanol, Metylparaben, Propylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Parfum, Hexyl Cinnamal, Lyral, Hydroxycitronellal, Linalool, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Limonene, Coumarin, Cinnamayl Alcohol.


Tak szybko jak chciałam wypróbować ten olejek pojawiły się również sprzeczne odczucia przy jego używaniu.
Kosmetyk zamknięty jest w plastikowej butelce z atomizerem. Pomyślałam na początku, ze to fajna sprawa, tym bardziej ze miałam już doczynienia z taką formą aplikacji olejków do ciała przy kosmetykach Avon.
Psikasz i już... Niestety nic bardziej mylnego. Atomizer po kilku psiknięciach zacina się, śliska od olejku butelka wyślizguje się z dłoni a cała aplikacja po kilku minutach zaczyna być denerwująca.
Na jego plus działa chyba określenie "suchy" podczas aplikacji wyraźnie widać, ze to olejek. Natomiast po zetknięciu ze skórą momentalnie się wchłania nie pozostawiając na niej tłustego filmu.
Nawilża, ale to nawilżenie jak dla mnie jest zbyt krótkie i już po 2 godzinach go nie czuć.
Po aplikacji jednak skóra jest bardzo miła w dotyku, gładka i miękka.
Jest to kosmetyk który budzi we mnie naprawdę wiele sprzecznych emocji :-)
Lubię go za zapach, szybkość z jaką się wchłania, za efekt wygładzenia skóry ale jednocześnie wyjątkowo denerwuje mnie zacinający się aplikator, i zbyt krótko utrzymujący się efekt nawilżenia na skórze.

Cenowo jest dość przystępny ponieważ 150 ml kosztuje około 20 zł a po prawie 2 miesiącach używania została mi jeszcze połowa opakowania.



Buziaki,
Michałosia

środa, 16 stycznia 2013

Testuję z Maliną czyli mleczko Hydra Extreme 3D

Witajcie dziewczynki kochane:-)))

na samym początku przepraszam za tą ciszę na moim blogu.
Za dużo spraw zbiegło się na raz i nie wszystko byłam w stanie jednocześnie ogarnąć.
Zaliczyłam już chorobę swoją i młodej teraz ponownie zaprzyjaźniam się z Anginką:-)
Ale najważniejsze od niedawna jestem posiadaczką nowego aparatu bo stary tuż przed świętami skutecznie odmówił jakiejkolwiek współpracy.

mam nadzieję, że uda mi się szybko nadrobić wszystkie zaległości w postach na blogu.

Dzisiaj będzie o mleczku do ciała z firmy Eveline Cosmetics który dostałam od Malinki do testów w ramach jej akcji  "Testuję z Maliną"



Mleczko przeznaczone jest do skory wrażliwej i skłonnej do alergii.
W składzie znajdziemy miedzy innymi:
Olejek kokosowy
kwas hialuronowy
masło shea
witaminy A+E+F
mocznik



Producent zapewnia nas, że " Kremowa formuła wygładza i przywraca skórze komfort.
Likwiduje suchość i odnawia naskórek, zapewniając skórze długotrwały, intensywny komfort.
Przywraca odpowiedni poziom nawilżenia nawet bardzo przesuszonej skórze. Odbudowuje naturalna barierę chroniącą przed utratą wody.
Już po pierwszej aplikacji szorstka skora jest jedwabiście gładka"


Po prawie miesięcznym stosowaniu tego mleczka zauważam jego kilka dużych zalet ale i wady niestety też.

Bardzo pasuje mi forma opakowania z pompką:-) Zdecydowanie ułatwia to aplikację.


Zapach mleczka jest przyjemny, właściwie w moim odczuciu bardzo neutralny, delikatny.
konsystencja również jest bardzo fajna bo mleczko nie jest ani za gęste ani za rzadkie.


Dzięki temu jest też bardzo wydajne.

Firma Eveline zapewnia nas, że nasza  skóra będzie jedwabiście gładka już po pierwszym użyciu.
Cóż po pierwszym może nie...moja skóra potrzebowała około dwóch tygodni. Efekt jednak jest zauważalny zwłaszcza na łokciach które niestety z niewyjaśnionych przeze mnie przyczyn w okresie zimowym robią się szorstkie i chropowate.
Jednak w tym przypadku mleczko działa i się sprawdza:-)
Wchłania się w skórę standardowo...czyli nie za szybko nie za wolno...ja osobiście przepadam za kosmetykami które wchłaniają się ekspresowo. Przy tym mleczku musiałam jednak być bardziej cierpliwa.
Mimo wszystko wydaje mi się , że warto powstrzymać na wodzy swoją niecierpliwość,żeby po aplikacji móc cieszyć się przez kilka godzin gładka i nawilżoną skórą:-)


wtorek, 11 grudnia 2012

Testuję z Maliną czyli Malinowy Klub

Mam, wreszcie mam paczuszkę z malinowego Klubu:-)))





Nie obyło się bez komplikacji na poczcie ale najważniejsze że paczuszka od Malinki doszła cała i zdrowa:-)))


Już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła wmasować te cuda:-)))

A czekają na nie....

Hydra Extreme 3D kremowe mleczko nawilżająco-wygładzające od Eveline Cosmetics


oraz...


Tołpa spa eco, vitality. Orzeźwiający peeling-maska.



Od prawie dwóch godzin siedzę z laptopem pod firmową choinką (siła wyższa- w moim gabinecie padło ogrzewanie i musiałam się usadowić przy jakimś źródle ciepła;-)
Dla osób przemieszczających się przez hol największym zaskoczeniem jest chyba nie tyle widok Michałosi siedzącej pod choinką, ale Michałosi wąchającej peeling Tołpa z częstotliwością kilku razy na minutę;-P )
Jest w tym zapachu coś niesamowitego...przyciągającego:-)))

Już czuję ten zapach podczas wieczornej kąpieli...:-)))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...