Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dermedic. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dermedic. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Pielęgnacyjni ulubieńcy 2013 czyli hity Michałosi



Wczoraj w podsumowaniu widziałyście moje makijażowe hity 2013 roku a dzisiaj ulubieńcy z pielęgnacji.



"Włosy"

1. Szampon aloesowy Equilibra - ( recenzja ) ta firma jak i jej kosmetyki to moje wielkie odkrycie tego roku. Świetny szampon który idealnie radzi sobie z suchymi wysokoporowatymi włosami.
2. Olejek arganowy do włosów Artego - (recenzja ) Uwielbiam :-) pięknie nabłyszcza włosy, zmiękcza i ogarnia niesforne końcówki.



"Ciało"

3. Relaksujący balsam co ciała Pat&Rub - ( recenzja ) Cudowny zapach, cudowne nawilżenie, cudowna konsystencja.
4.Stymulujący peeling do ciała Pat&Rub - ( recenzja ) najlepszy ździerak jaki do tej pory miałam. Idealnie złuszcza ciało, a oleje w nim zawarte bardzo fajnie je nawilżają.



"Twarz"

5. Peeling enzymatyczny Dermedic - Wyprawia cuda na mojej twarzy, ale te same pozytywne. Świetnie oczyszcza a dodatkowo jest wyjątkowo delikatny. Po nowym roku będziecie mogły o nim poczytać na blogu.
6.Kremy do twarzy Flos-Lek seria Arnica - ( recenzja i recenzja ) Dwa cudowne kremy które świetnie poradziły sobie z naczynkami na mojej twarzy, kojąc ją dodatkowo w okresie letnim. Doskonale radziły sobie z likwidowaniem zaczerwienienia.
7. Balsam do ust Tisane - najlepszy balsam jaki do tej pory miałam do ust. Nawilża, chroni, bardzo długo daje uczucie miękkości. Niestety zaginął wraz z kosmetyczką.
8.Krem nawilżający Organique - ( recenzja ) najlepszy krem nawilżający Ever :-) Nie wyobrażam już sobie bez niego funkcjonowania.
9. Płyn micelarny Dermedic - ( recenzja ) mój ideał. Świetnie zmywa makijaż, nie podrażnia, łagodzi, nawilża.




W tym miejscu powinien znaleźć się też jeszcze jeden produkt którego niestety aktualnie nie mam na stanie.

11. Kolagenowa maseczka Last minute Lagenko - ( recenzja ). Natychmiastowa akcja ratunkowa dla skóry. Pięknie ją napina, wygładza i rozświetla w kilka minut. Na ważne wyjścia nie wyobrażam sobie przygotowań bez niej.




buziaki,
Michałosia

niedziela, 29 grudnia 2013

Płyn micelarny Dermedic czyli Michałosi number one


No to dzisiaj będzie na blogu dzień mycia, czyszczenia i skrobania ;-)
No dobra nie będzie, aż tak źle. Będą dzisiaj między innymi kosmetyki bez których nie wyobrażam sobie już obecnie funkcjonowania a które przez zupełny przypadek trafiły w moje ręce.

Jednym z nich jest płyn micelarny HYDRAIN3 z Dermedic.
Po raz pierwszy na tą firmę natrafiłam na czerwcowym spotkaniu blogerek kiedy to otrzymałam jako upominek peeling enzymatyczny.

Kolejne spotkanie i od tej samej firmy dostałyśmy właśnie płyny micelarne.



Micelków w swoim życiu przerobiłam setki, no może dziesiatki.
Jedne były lepsze inne gorsze. Jeszcze inne męczyłam pół roku i nadal męczę i ciągle mam wrażenie, ze jak na złość ich nie ubywa z opakowania.
Z tym płynem już od samego początku historia była zupełnie inna.
Przepadłam dla niego.
Jak do tej pory nie trafiłam jeszcze na micela który tak dobrze sprawdzałby się w kontakcie z moją cerą.
A właściwie to już trafiłam ... na Dermedic.
Kosmetyk jest bardzo łagodny, ale świetnie radzi sobie z demakijażem i oczyszczaniem twarzy.
Nie wywołuje u mnie, żadnych podrażnień, nie przesusza skóry a wręcz łagodzi jeżeli coś się na niej dzieje.
Te z Was które są posiadaczkami skóry suchej i jeszcze dodatkowo wrażliwej wiedzą, że czasami bez żadnego istotnego powodu może nam wyskoczyć jakieś podrażnienie, chociażby od suchego obecnie w sezonie grzewczym powietrza.
Piecze wtedy, swędzi i jest zaczerwieniona.
Kilka razy zdarzało mi się użyć tego płynu do przemycia skóry tylko po to, żeby odczuć wyraźną ulgę, ochłodzenie i ukojenie.
Rewelacyjnie radzi sobie też z demakijażem. Mocny makijaż czy kosmetyki wodoodporne nie są dla niego najmniejszą przeszkodą. A żeby go zmyć nie musimy pocierać oczu.




Skład:


Całość skrywa się w najnormalniejszej plastikowej buteleczce o pojemności 200 ml.
Z tradycyjnym chyba dla tego typu produktów dziubkiem klik-klikiem.
Tak się rozszalałam z używaniem tego micela, ze właściwie zapomniałam, żeby zrobić o nim notatkę na blogu.
Ale ponieważ i tak miałam w planach zakup kolejnych opakowań udałam się na poszukiwania tego cuda.
Pierwsza zaliczona apteka, brak. Druga zaliczona apteka, też brak.
W trzeciej poczułam się jak kosmita, bo pani farmaceutka usilnie próbowała mnie poprawiać, ze nie Dermedic a Dermadic i Dermedic ona nie ma w sprzedaży.
W końcu z pomocą przybyła apteka DOZ 
Co prawda u mnie ich stacjonarnie nie było, ale orientujecie się jak to jest z DOZ-em, zamawiam przez internet i odbieram u siebie w mieście.
I żeby było milej okazało się, że obecnie na całą serię Dermedic w aptekach Dbam O Zdrowie jest promocja świąteczna i wszystkie kosmetyki kupimy z rabatem nawet do 40% :-)
Obecnie 200 ml kupimy za 19 zł z 24 zł, a 400 ml w promocji kosztuje 27 zł.
Stałam się też posiadaczką balsamu do ciała i od miłej pani dostałam jeszcze do wypróbowania saszetkę maseczki ;-)



Cud nie kosmetyk. I teraz się zastanawiam jak ja bez niego do tej pory funkcjonowałam, no jak ?

buziaki,
Michałosia


P.S. Dla wszystkich zainteresowanych tymi kosmetykami Łodzianek.
W centrum M1 na Brzezińskiej na przeciw wejścia do Praktikera znajduje się wyspa kosmetyczna Dermedic , cudownie zaopatrzona we wszystkie ich produkty którą udało mi się namierzyć przez zupełny przypadek :-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...