Jak tam kochane mijają Wam święta?
Ja już jestem po pierwszej turze smakołyków mojej mamy i w oczekiwaniu na kolejną zamieszczę Wam szybciutką recenzję jednego z rozświetlaczy który już jakiś czas temu zagościł u mnie dzięki mojej siostrze.
Dzięki niej i jej podróżą po swiecie co jakiś czas w moich zbiorach kosmetycznych lądują różne cudeńka, które bardzo mnie cieszą:-)
Bare it All jest to rozświetlający loton przeznaczony do twarzy jak i większych partii ciała.
Samo opakowanie jak na rozświetlacz jest dość spore, więc są szanse, ze nawet przy dość wysokiej cenie będzie wydajny i ekonomiczny.
Dozownik w kształcie pompki rewelacyjnie sprawdza się przy aplikacji, która jest znacznie wygodniejsza.
Po prostu wyciskamy tyle ile potrzebujemy:-)
Rozświetlacz posiada konsystencję lekko płynną. Na poczatku było to dla mnie małym zaskoczeniem kiedy porównywałam jego konsystencję do mojego rozświetlacza z Lancome.
Konsystencja to rodzaj bardzo rzadkiego kremu z drobinkami rozświetlającej masy perłowej.
Bardzo dużym plusem tego kosmetyku jest to, że bardzo ładnie i szybko stapia się ze skórą.
Ja jestem posiadaczka odcienia 370 Pink-A-Boo. Jest to odcień typowego chłodnego różu.
Rozświetlacz daje bardzo fajny efekt mokrego glow:-)
Ja nakładam go na kości policzkowe już po nałożeniu podkładu i delikatnie przykrywam jeszcze pudrem transparentnym. Mimo to efekt w pełni spełnia moje potrzeby rozświetlenia.
Jest trwały i przy starannym nałożeniu makijażu efekt utrzymuje się nawet ponad osiem godzin na naszej skórze.
Do tej pory byłam namiętną fanką rozświetlacza z Lankome jezeli chodzi o te w wersji płynnej.
Jednak Revlon może być godnym następcą Lancome powodując pewne oszczędności w moim portfelu.
Spotkałyście się z tym rozświetlaczem?
O mnie i moim blogu:-)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Revlon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Revlon. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 31 marca 2013
czwartek, 25 października 2012
Ile warta jest moja twarz ??? -kosmetyki kolorowe
Często na blogach spotykam się właśnie z tego typu postami.
Doszłam do wniosku, że pora abym i ja podsumowała ile tak naprawdę kosztuje mnie wykonanie codziennego makijażu.
Na zdjęciu znajdują się kosmetyki kolorowe których używam wykonując makijaż przez 5 dni w tygodniu do pracy.
Kolorówki mam jednak więcej bo wiadomo, że na różne okazje wykorzystuje się różne kosmetyki.
A więc zestaw podstawowy to:
* podkład Bell kolor 02 Natural cena 10 zł
* rozświetlający korektor w pędzelku pod oczy Avon odcień light cena 28 zł.
*rozświetlacz Lancome za którego ja dałam 25$ czyli około 90 zł.
*Bronzer mineralny Maybelline 6 Euro czyli około 25 zł. - pisałam o nim tu mineralny-bronzer-maybelline
*Tusz do rzęs Avon Color trend czarny cena 18 zł.
* paletka 4 cieni Revlon około 30 zł.
*pigment Loreal HiP cena 13 zł o pigmencie możecie poczytać tutaj loreal-hip-pigment-do-powiek
*Czarna kredka do powiek Ingrid cena 6 zł.
Dopiero teraz zauważyłam , ze na zdjęciu brakuje jeszcze pudru sypkiego Inglot który kosztuje około 35 zł.
Łącznie jest to kwota 255 zł.
Osobiście uważam , że cena nie jest wygórowana , zwłaszcza że są to kosmetyki które starczają spokojnie na kilka miesięcy użytkowania a jednocześnie takie w które warto zainwestować bo jednak znajdują się na mojej twarzy przez czasami kilkanaście godzin dziennie.
Niedługo zrobię też podsumowanie moich kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy.
A Wy sprawdzałyście" ile warta jest Wasza twarz" ??? :-D
Doszłam do wniosku, że pora abym i ja podsumowała ile tak naprawdę kosztuje mnie wykonanie codziennego makijażu.
Na zdjęciu znajdują się kosmetyki kolorowe których używam wykonując makijaż przez 5 dni w tygodniu do pracy.
Kolorówki mam jednak więcej bo wiadomo, że na różne okazje wykorzystuje się różne kosmetyki.
A więc zestaw podstawowy to:
* podkład Bell kolor 02 Natural cena 10 zł
* rozświetlający korektor w pędzelku pod oczy Avon odcień light cena 28 zł.
*rozświetlacz Lancome za którego ja dałam 25$ czyli około 90 zł.
*Bronzer mineralny Maybelline 6 Euro czyli około 25 zł. - pisałam o nim tu mineralny-bronzer-maybelline
*Tusz do rzęs Avon Color trend czarny cena 18 zł.
* paletka 4 cieni Revlon około 30 zł.
*pigment Loreal HiP cena 13 zł o pigmencie możecie poczytać tutaj loreal-hip-pigment-do-powiek
*Czarna kredka do powiek Ingrid cena 6 zł.
Dopiero teraz zauważyłam , ze na zdjęciu brakuje jeszcze pudru sypkiego Inglot który kosztuje około 35 zł.
Łącznie jest to kwota 255 zł.
Osobiście uważam , że cena nie jest wygórowana , zwłaszcza że są to kosmetyki które starczają spokojnie na kilka miesięcy użytkowania a jednocześnie takie w które warto zainwestować bo jednak znajdują się na mojej twarzy przez czasami kilkanaście godzin dziennie.
Niedługo zrobię też podsumowanie moich kosmetyków pielęgnacyjnych do twarzy.
A Wy sprawdzałyście" ile warta jest Wasza twarz" ??? :-D
poniedziałek, 24 września 2012
Biedronka, ach Biedronka
Witajcie kochane:-)))
Nie wiem czy wpadła już w Wasze ręce nowa ulotka Biedronki:-)))
Ja dostałam ją w sobotę i jestem zachwycona.
Od 26 września w ofercie sklepu będzie sporo kosmetyków w naprawdę korzystnych cenach.
Już się nie mogę doczekać, bo kilka kosmetyków już sobie upatrzyłam:-)))
Jeżedli chodzi o kolorówkę będą to kosmetyki Eveline, ale w ofercie znajdą się też żele pod prysznic Palmolive oraz szampony i odżywki do włosów Revlon na które mam wielką ochotę:-)))
W ulotce tych produktów jest oczywiście znacznie więcej:-)
Korzystacie z takich akcji promocyjnych w marketach?
Nie wiem czy wpadła już w Wasze ręce nowa ulotka Biedronki:-)))
Ja dostałam ją w sobotę i jestem zachwycona.
Od 26 września w ofercie sklepu będzie sporo kosmetyków w naprawdę korzystnych cenach.
Już się nie mogę doczekać, bo kilka kosmetyków już sobie upatrzyłam:-)))
Jeżedli chodzi o kolorówkę będą to kosmetyki Eveline, ale w ofercie znajdą się też żele pod prysznic Palmolive oraz szampony i odżywki do włosów Revlon na które mam wielką ochotę:-)))
W ulotce tych produktów jest oczywiście znacznie więcej:-)
Korzystacie z takich akcji promocyjnych w marketach?
Subskrybuj:
Posty (Atom)