dla mnie ważne są tylko cztery rzeczy:
- musi pięknie pachnieć
- dobrze się pienić
- nie uczulać
- no i oczywiście myć;-)
Jakoś do końca nie jestem przekonana w cudowne moce niektórych żeli.
Nie potrafię sobie wyobrazić w jaki sposób kosmetyk który jedynie przez krótką chwilę styka się z naszą skórą potrafi ją w magiczny sposób ujędrnić, nawilżyć lub pozbawić cellulitu.... w związku z tym wybierając żel nie zwracam uwagi na to jakie cudowne moce posiada a raczej na to jak pachnie:-)
Jeżeli kiedyś w jakimś sklepie wśród półek z żelami pod prysznic i płynami do kąpieli spotkacie dziewczynę która otwiera każdą butelkę po kolei i wącha...to będę ja;-)
Na początku listopada trafiłam na żel pod prysznic Nivea.
Z serii Harmony time o zapachu płatków białej róży.
Nie będę się rozpisywać nad tym czy nawilża, koi, ujędrnia ...i tak dalej i dalej...
żel myje, nie uczula , pieni się świetnie...i pachnie...ale jak pachnie...wąchałyście kiedyś krzak róży w upalny letni dzień ??? :-)))
Przepiękny zapach - delikatny, kobiecy, idealny jako jesienny umilacz przywołujący wspomnienia lata:-)))
uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam. Używałam do tej pory niebieskiego, teraz kolej na różowy. Dla mnie te żele są bez wad:)
OdpowiedzUsuńa ja własnie miałam dylemat który wybrać bo niebieski też piękny:-)
UsuńI to jest najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńjak ładnie pachnie to czego mozna chcieć więcej:-)
UsuńLubię te kremowe żele z Nivea:)
OdpowiedzUsuńMam jeden w domu,duży 400ml, który czeka na swoją kolej:)
A teraz są jeszcze w bardzo fajnych cenach za 400 ml:-)
Usuńwidzę, że oczekiwania wobec żeli do kąpieli mamy takie same :)
OdpowiedzUsuńsuper recenzja :) :*
Dzięki Aniu:-)
Usuńja wymagająca nie jestem;-)
I ja nie znam tego zapachu, muszę to koniecznie nadrobić!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaglądam do koleżanek z Malinowego Klubu :) Fajnie by było lepiej się poznać. Ania
Koniecznie Aniu:-)
UsuńJeden z moich ulubionych zapachów :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło tu u Ciebie :)
dołączam do obserwatorów :)
Z przykrością muszę stwierdzić, że od powyższego żelu dostałam tak okropnego uczulenia, że nie pamiętam, abym kiedykolwiek wcześniej miała takie uczulenie. Moja siostrzenica dostała uczulenie po mydle w płynie też z Nivea.
OdpowiedzUsuń