czwartek, 27 września 2012

Blogrolle - Wszystkie blogi modowo-kosmetyczne w jednym miejscu

Kochane,
znalazłam dzisiaj w necie taką stronkę "KATALOG BLOGROLLE - LISTA BLOGÓW KOSMETYCZNYCH I MODOWYCH"
gdzie w jednym miejscu znajdziemy listę wszystkich blogów które nas najbardziej interesują, czyli o modzie i urodzie:-)

środa, 26 września 2012

Color Trend z Avon w nowej odsłonie

Witajcie kochane:-)
Dzisiaj będzie o moich kosmetykach z Avon które wczoraj dostarczyła mi wreszcie przyjaciółka.
Moje zamowienie ograniczyłam do minimum bo w moich szafkach i szufladach zalegają masy kosmetyków które jednak chciałabym wykończyć.

Kupiłam więc rzeczy niezbędne;-)
Tusz do rzęs który okazał mi się wybawieniem, poniewaz poprzedni był już na wykończeniu a zostały mi w zapasie już tylko brązowy i niebieski.

Kolejny produkt to cienie do powiek rówież z color trend.

W katalogu 13 przy zakupie dwóch produktów z serii Color Trend można było dokupić za 9,99 zł torebke którą ja zamawiałam z przeznaczeniem na nową kosmetyczkę.


Cieniem jestem zachwycona - zresztą po raz kolejny ponieważ kupuję ten kolor systematycznie już od kilku lat.
Jest to cień w tonacji biało-czarnej "glamour ice"
Maluję kolorem białym całą powiekę , natomiast czarnym zaznaczam zewnętrze kąciki oka.
Efekt naprawdę fajny:-)
Z racji tego, ze seria zmieniła opakowania zastanawiałam się jak będzie z jakością i się nie zawiodłam.
Dzisiaj makijaż oka zrobiłam tymi cieniami o godzinie 7 rano a pisząc tego posta mam je dalej na powiekach bez jakichkolwiek uszczerbków.
W promocji cień kosztuje ok 9 zł. I taka cena też obowiązuje w katalogu aktualnym.



Kolejny produkt tusz do rzęs "Rzęsy w powiększeniu" w kolorze czarnym. Jest dostępny również odcień brown black.
Cena również bardzo zadowalająca bo podobnie jak cień kosztował około 9 złotych.
Ponieważ do tej pory uzywałam również tuszu z Avon " Pełnia rzęs"  i byłam z niego zadowolona skusiłam się na kolejny z tej firmy.
Nie zawiodłam się, a nawet więcej zakochałam się w tym tuszu:-)
Ma bardzo fajną konsystencję, szczoteczkę grubą i idealnie dopasowywującą się do rzęs.
A efekt po pomalowaniu...fantastycznie podkręcił rzęsy i do tego miałam wrażenie, że nagle zrobiło się ich więcej:-)




Nowy katalog bardzo mi się podoba:-)  zwłaszcza, że jest w nim kilka fajnych produktów w rewelacyjnych urodzinowych cenach:-)
Ja zdecydowanie skuszę się na wodę toaletową " Pur Banca Blush"  która została przeceniona z 65 złotych na 20 zł.







Oglądałyście już nowy katalog?
Macie upatrzone jakieś kosmetyki które koniecznie musicie zamówić?

wtorek, 25 września 2012

Kolorowy French

Po raz kolejny postanowiłam poszaleć ze swoimi paznokciami i dzisiaj zagościł na nich różowy french.
Jak dla mnie efekt wyszedł bardzo fajny i już mam w planach poeksperymentować z innymi kolorkami:-)))


Jeżeli chodzi o lakier...jest to "dzieło" pewnej małej dziewczynki która bardzo się kiedyś u mnie nudziła i postanowiła zmieszać mój krwistoczerwony lakier z białym lakierem do french'a właśnie.
Pierwszy moment to był dla mnie szok;-) zwłaszcza ze oba lakiery były nowe i nie używane.
Po pewnym czasie doszłam jednak do wniosku, że nowy kolor wyszedł całkiem fajnie.
Zamiast dwóch lakierów mam więc teraz jeden w odcieniu neonowego różu;-)



Upatrzyłam już dwa kolejne lakiery i jutro mam nadzieję je wreszcie kupić:-)
Kolorki typowo jesienne...mimo, że na weekend zapowiadają pogodę jak w lecie;-)

poniedziałek, 24 września 2012

Loreal HiP - pigment do powiek

Ostatnio na jednym z portali aukcyjnych wypatrzyłam pigment do powiek z firmy Loreal.
Ponieważ cena była bardzo zachęcająca - około 13 zł - a ja z tym pigmentem nigdy nie miałam doczynienia skusiłam się na niego.
W komplecie z pigmentem dostałam pędzelek z naturalnego włosia.


Wybrałam pigment w odcieniu delikatnej śliwki o numerze 544.


Osobiście jestem nim zachwycona:-)))
Muszę przyznać, że dawno nie miałam tak świetnego pigmentu.
Rewelacyjnie stapia się z powiekami, nie obsypuje się i wytrzymuje na powiekach nawet do 10 godzin.
Mimo że po otwarciu opakowania widać delikatne brokatowe drobinki nie są one widoczne na powiekach co umożliwia stosowanie pigmentu do codziennego makijażu na przykład do pracy.


Był to mój zakup testowy ale już zdecydowałam się dokupić inne.
Zwłaszcza, że na rynku jest wiele fajnych kolorków które urozmaicą nasz codzienny makijaż.



Używałyście już tych pigmentów?
A może macie inne ulubione?

Biedronka, ach Biedronka

Witajcie kochane:-)))
Nie wiem czy wpadła już w Wasze ręce nowa ulotka Biedronki:-)))
Ja dostałam ją w sobotę i jestem zachwycona.
Od 26 września w ofercie sklepu będzie sporo kosmetyków w naprawdę korzystnych cenach.
Już się nie mogę doczekać, bo kilka kosmetyków już sobie upatrzyłam:-)))
Jeżedli chodzi o kolorówkę będą to kosmetyki Eveline, ale w ofercie znajdą się też żele pod prysznic Palmolive oraz szampony i odżywki do włosów Revlon na które mam wielką ochotę:-)))






 W ulotce tych produktów jest oczywiście znacznie więcej:-)
Korzystacie z takich akcji promocyjnych w marketach?


czwartek, 20 września 2012

Prostowanie włosów z Wellaflex

Przedstawiam Wam kolejny kosmetyk który ostatnio zagościł w mojej kosmetyczce.
Krem prostujący włosy Wellaflex.
Przeznaczony do stylizacji włosów na gorąco.
Za opakowanie 100 ml w Rossmanie w promocji zapłaciłam około 13 zł.



Z opisu producenta możemy wyczytać:



Najważniejszą zaletą kremu jest jego wydajność.
Ja z mojego korzystam już około miesiąca a mam jeszcze ponad pół opakowania.
Krem jest dość gęsty, o bardzo przyjemnym delikatnym zapachu.
Należy jednak zwrócić uwagnę na ilość kosmetyku którą używamy.
Dla włosów o takiej długości jak moje (włosy sięgające do łopatek) wystarczy ilość orzeszka laskowego.
Przy nałożeniu za dużej ilości włosy będą sprawiały wrażenie przetłuszczonych i zlepionych.



Ponieważ moje włosy sa kręcone i suche od farbowania musze bardzo dużo pracy włożyć w wyprostowanie ich z zadowalającym efektem.
Z wellaflex byłam bardzo zadowolona w czasie upałów, ale obecnie zaczynam mieć z nią pewien problem.
Moje przesuszone włosy pod wpływem wilgoci zaczynają się natychmiast puszyć, a teraz kiedy poranki są już chłoodniejsze i wilgotne wellaflex niestety nie daje mi możliwiści idealnego wygładzenia włosów.
I mimo , ze na opakowaniu widnieje informacja o odpornosci produktu na wilgoc niestety na moich wlosach sie to nie sprawdza.
A szkoda...


A Wy macie swoje sprawdzone kosmetyki do prostowania wlosow?
A może macie coś fajnego do polecania?
Bardzo bym była wdzięczna :)



środa, 19 września 2012

Zapachy na jesień

Praktycznie do każdej pory roku dobieram sobie inny zapach perfum.
Tak samo jest i w przypadku jesieni.
Staram się żeby zapach sam w sobie był już mocniejszy niż te letnie ale mimo wszystko żeby zawierał odrobinę tych letnich tonacji.
W tym roku postawiłam na dwa zapachy.

Hypnose Lancome



Z opisu perfum:
"Kompozycję otwiera charakterystyczny kwiatowo-owocowy aromat pasiflory. Środek zapachu zdominowała słodycz wanilii z otoczką orientalnej nuty. Całość uzupełnia aromat wetiwerau, który nadaje kompozycji niezwykle intymny charakter."

Zakochałam się w tym zapachu...jak dla mnie jest numerem 1.
Cena co prawda nie jest mała bo 75 ml. kosztuje w zależności od sklepu od 265 do 290 zł.
Ale zapach jest niesamowicie trwały i utrzymuje się zdecydowanie kilka godzin.
Sam zapach...no cóż, nazwa najlepiej go opisuje - jest hipnotyzujący:-)))




Wymiennie z Hypnose używam perfum Treselle firmy Avon.
Z opisu firmy Avon "Avon-Treselle : Zmysłowy, bardzo kwiatowy zapach, w którym początkowe nuty pieprzu i lukrecji łączą się harmonijnie ze środkowymi nutami tuberozy, lotosu i róży. W bazie wspierają je mocne akcenty piżma, orchidei tygrysiej i irysu. Zapach ten idealnie pasuje do świadomej własnej wartości, szalenie kobiecej optymistki."

Zapach bardzo fajny, początkowo sprawia wrażenie mocnego, właśnie pieprzowego.
Natomiast po kilku minutach zdecydowanie wyczuwalne są już słodkie kwiaty.
Zapach idealny na wczesną jesień - zdecydowany i mocny ale z kwiatową nutą.
Cena za 50 ml  ok 60 zł z tego co pamiętam w aktualnym katalogu był w promocyjnej właśnie cenie.


Również dobieracie zapachy do pory roku ? A może znajdując swój ulubiony zapach jesteście mu cały czas wierne?

Fioletowo z błyskiem

Dzisiaj troszeczkę o moich wariacjach z paznokciami z ostatniego weekendu:-)

Na typowo "babskie ploty" z przyjaciółkami chciałam zrobić paznokcie z odrobiną brokatu.
Samo wykonanie manicure zajmuje właściwie tyle samo czasu co zwykłe pomalowanie.
 A paznokcie rzucają się w oczy:-)



Samo wykonanie takiego manicure jest bardzo proste...
wystarczy wybrany przez nas lakier do paznokci (Ja wybrałam essence color&go w odcieniu fioletu),
brokat do zdobienia paznokci (u mnie rownież fioletowy), pędzelek (ja używam takiego zwykłego do malowania farbkami) oraz bezbarwny lakier lub utwardzacz.



Paznokcie malujemy dwukrotnie lakierem.
Na mokry jeszcze lakier nakładamy brokat pędzelkiem (ja nakładałam jako french)
czekamy aż lakier bazowy wyschnie i pokrywamy paznokcie lakierem bezbarwnym który zapobiega kruszeniu się brokatu.

Ciekawa jestem czy również decydujecie się czasami na zdobienie dodatkowo paznokci czy stawiacie tylko na lakiery?

niedziela, 16 września 2012

Stonowany lakier do paznokci

Ponieważ juro czeka mnie pierwszy dzień w nowej pracy, wybierając lakier do paznokci postanowiłam postawić na naturalność.
Długo zastanawiałam się czy nie zrobić tradycyjnego french'a.
Jednak w mojej kolekcji lakierów do paznokci znalazłam lakier z firmy Colour Alike.
Numer 14.
Kupiłam go już jakiś czas temu i tak naprawdę tylko raz miałam na paznokciach.
Więc wybór padł na niego:-)
Ma bardzo fajną lekko płynną konsystencję co ułatwia malowanie.
Oczekiwany efekt uzyskuje się po dwukrotnym malowaniu.





Bardzo cieszę się z wyboru:-)
Wydaje mi się, że na pierwszy dzień bedzie odpowiedni bo nie rzuca się w oczy:-)
A Wy co sądzicie?

Sobotnie zakupy

Wczoraj już pisałam o moich spontanicznych zakupach w Pepco:-)
Dzisiaj zdjęcia:-)

Błyszczyk do ust 2 w 1 (czyli błyszczyk i kredka) Manhattan

Zapłaciłam za niego 4,99 zł
Ja mam kolor 59T.
Dzisiaj użyłam go pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona.
Kredka idealnie dopasowana do koloru błyszczyka.
Sam błyszczyk bardzo fajnie nawilża usta. Wytrzymał mi ok 3 godzin bez poprawek.





Bransoletka na którą się zdecydowałam spodobałam mi się ze względu na swoją formę:-)
W kolorze starego złota.
Niestety na zdjęciach dokładnie tego nie widać.
Kosztowała w Pepco 7.99 zł


sobota, 15 września 2012

O sobocie:-)

Dzisiaj mam dzień leniucha:-)
ale lubię czasami takie soboty. Mimo że jak twierdzą moi znajomi mam niezdiagnozowane ADHD to każdy potrzebuje czasami dnia na zwolnionych obrotach.
W dzień leniucha bez zakupów się jednak nie obyło;-)
Spontanicznie załatwiając kilka zaległych spraw odwiedziłam Pepco i drogą losowania kupiłam błyszczyk do ust (w pakiecie z konturówką) oraz bransoletkę w kolorze złota:-)
W poniedziałek czeka mnie pierwszy dzień w nowej pracy wiec dzisiaj zajadam się już tylko przepyszną szarlotką produkcji mojej mamy i rozpieszczam swoją twarz maseczką rumiankową;-)
Zdjęcia z zakupów dzisiejszych jutro:-)))
Miłego sobotniego wieczoru !!!

środa, 12 września 2012

Dzisiejsze zakupy kosmetyczne

Za oknami szaro, ponuro i deszczowo...
musiałam więc jakoś sobie ten mokry dzień rozweselić;-)
Zrobiłam więc szybki nalot na Rossmana:-)

Skusiłam się tym razem na nowości z którymi do tej pory nie miała doczynienia.

Zel do mycia twarzy do cery trądzikowej firmy Synergen.
Zdecydowałam się na niego ponieważ jest z tej samej firmy co mój ukochany krem do rąk:-)
Mam nadzieję, że i ten żel też mnie zachwyci.
Z opisu na opakowaniu wynika, że działa antybakteryjnie i oczyszcza intensywnie skórę z wszelkich zanieczyszczeń oraz zapobiega tworzeniu się wągrów i wyprysków.
Za kilka dni napiszę jak się sprawdza:-)
Cena w Rossmanie 7,99 zł.


Kolejny nabytek to szampon nagietkowy:-)
Na opakowaniu jest informacja, że nie zawiera barwników i parabenów:-)
Jest bezbarwny i man bardzo delikatny zapach.
To ma być taki prezent dla moich włosów;-) farbowanych i traktowanych prostownicą i suszarką:-)
Cena w Rossmanie 7,99 zł







wtorek, 11 września 2012

Nowy lakier na jesień

Lakiery do paznokci to jedna z moich wielkich obsesji.
Mam ich kilkadziesiąt i nie potrafię sobie odmówić kupowania kolejnych.
Na sobotnich zakupach szukałam już lakierów pod kątem jesiennych kolorków i wpadło mi w ręce coś takiego:



lakier numer 259.
W drogerii Natura zapłaciłam za niego 3,99 zł.
Cena więc bardzo fajna:-)
A sam lakier też niezły. Oczywiście jedna warstwa to za mało...ale dwie w zupełności wystarczają.
Lakier ma kolor zielony ale przy zmianie padania światła na paznokietki zmienia kolor na brąz:-))))
Czyli typowy efekt orienu:-)))


Ważne jest też to że nie odpryskuje.
Malowałam nim paznokcie w sobotę i dzisiaj zmywając go z moich paznokci nie widziałam na nim żadnych ubytków.
Za taką cenę naprawdę warto:-)))


piątek, 7 września 2012

Ulubieńcy sierpnia

No i mamy wrzesień...dzisiaj wyjątkowo jesienny, chłodny i deszczowy...
a ja mam opóźnienie;-)
Ulubieńcy miałam dodać na poczatku września ale z czasem ostatnio u mnie kiepsko:-)

No ale zaczynamy:-)
Wiadomo sierpień -miesiac letni więc stawiałam na kosmetyki które za bardzo nie obciążają mojej skóry po upałach i słoneczku i musze przyznać , że uzbierała mi się niezła grupka faworytów którzy zagoszczą również w mojej jesiennej kosmetyczce:-)


Na pierwszy ogień leci maseczka AA błyskawicznie nawilżająca...rewelacja!!!
Kupiłam ją tak dla sprawdzenia a w sierpniu zużyłam może już ze 4 opakowania.
Mam też już zapas na wrzesień:-)
W składzie znajdziemy kwas hialuronowy i Algi. Przeznaczona jest do skóry wrażliwej  i skłonnej do alergii(czyli takiej jak moja), a do tego po letnio-urlopowych nasłonecznianiach naprawdę idealna.
Ma bardzo przyjemy delikatny zapach. Kremową konsystencję.
A do tego wszystkiego super się wchłania:-))) właściwie nie ma potrzeby zmywania resztek maseczki.
Skóra jest po niej napięta, niła w dotyku i widać ze wyraźnie nawilżona.
Więc maseczkę polecam Wam z ręką na sercu:-)


Kolejny kosmetyk to kremowy żel do mycia twarzy Avon "miód i rumianek"
bardzo przyjemy zapach:-)))
żel ładnie się pieni a skóra po umyciu jest fajnie napięta:-))
cena też fajna, ostatnio był w katalogach w promocji za 7,99 za 150 ml.


Długo też zastanawiałam się jaki krem wybrać sobie do mojej alergicznej skóry twarzy na czas wakacji.
Zupełnie przez przypadek mój wybór padł na krem Nivea pure&natural.
Cena super ok 16 zł!!!
Jest to krem na noc -przeciwzmarszczowy (no cóż jesem już w takim wieku że delikatny krem przeciwzmarszczowy nie zaszkodzi a może pomoże;-P )
Najważniejsze jest bardzo wydajny. Ma bardzo fajną konsystencję i ekspresowo wchłania się w skórę. A dla mnie to ważne:-) Pisałam już w poście o kremach do rąk , że nie lubię jak coś mi się lepi i długo wchłania.
Używałam go cały lipiec i sierpień i obecnie nadal jest moim faworytem.
Skóra jest po nim naprawdę nawilżona i odżywiona a co najważniejsze nie miałam po nim żadnych sensacji na twarzy.



Kolejne odkrycie wakacji to dezodorant Rexona biorythm.
co prawda na opakowaniu pisze ze działa do 48 godzin...tyle może nie ale spokojenie wystarczało jak rano przed wyjściem z domu porządnie się nim uraczyłam a wracałam wieczorem świeża i bez żadnych tam nieprzyjemnych zapaszków;-)
Więc w strefie upałów wytrzymywał spokojnie ok 10 godzin!!!
Do tego bardzo delikatny zapach ktory nie przytłacza zapachu moich perfum:-)))
Swego czasu była w Tesco promocja na dezodoranty Rexony 15 złotych za 2 sztuki:-)))



Żel pod prysznic Palmolive termal spa. Ja wybrałam sobie ten z solą z morza martwego i ekstraktem z aloesu.
Zapach cudny:-))) a do tego te mikrogranulki które fajnie masowały skórę:-)))
Nic dodać nic ująć , naprawdę fajny żel i do tego można go jeszcze dostać w niektórych supermarketach za 11 zł-2 sztuki!!!


No i na koniec coś pachnącego i kolorowego:-)
Spędzając po kilka godzin w samochodzie albo nieklimatyzowanym upale któregoś dnia doznałam olśnienia , że potrzebuję mgiełki do ciała;-)
Nabyłam mgiełkę Playboy o zapachu czerwonego grapefriuta, mandarynki i herbatki jaśminowej...
zapach super delikatny, przyjemny i nieprzytłaczajacy.
Mgiełka po użyciu daje uczucie chłodenia i orzeźwienia.
Codziennie miałam ją w upalne letnie dni w torebce (co zresztą widać po zużyciu;-)
 Cena też bardzo fajna bo w Rossmanie kosztowała 9,90 zł.




No i moje letnie kosmetyki kolorowe:-)
skusiłam się na nie bedąc na zakupach w Biedronce:-)))
Podkład Belle, ja mam ten w odcieniu 01 czyli naturalny beż.
Bardzo fajny właśnie na letnie miesiące. Delikatna konsystencja która nie przytłacza skóry twarzy co jednak w gorące dni jest dość ważne. A mimo wszystko skutecznie zakamufluje to co trzeba.
cena ok 9 zł.
Drugi produkt to róż do policzków, mam ten w kolorze różowo-brzoskwiniowym. Kolorej jest bardzo delikatny i bardzo naturalny. Swietnie sprawdzał się przy wykonczeniu delikatnego letniego makijażu.
Cena też niczego sobie bo ok 7 zł:-)))





No i na dzisiaj kochane to wszystko:-)))

Lato za nami sezon jesienny czas zacząć:-))) ja już zaczynam poważnie myśleć i uzupełniać swoją jesienno/zimową garderobę:-))) Kosmetyczkę oczywiście też:-)))
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...