Kto by pomyślał, że czasem tak się dzieje...
nasza skora przedwcześnie się starzeje.
Szukamy rad i sposobów wielu,
by ukryć zmarszczki mój przyjacielu.
Z pomocą przyjdzie maseczka nowa,
nie byle jaka bo przeciwzmarszczkowa.
W składzie oleje, kompleks naprawczy
i wróg zmarszczkowy - kwas hialuronowy.
W formie śmietanki na twarz nakładamy
i tak cierpliwie chwil kilka czekamy.
W tym czasie maska swe dzieło czyni
by nasze lico pięknym uczynić.
O skład cudowny dbał zespół Flos-Leku
by w nasze ręce trafił preparat anty - wieku.
Czyni on cuda...zmarszczki nam spłyca,
nadając twarzy nowe oblicza.
Nic po maseczce nie piecze, nie drażni
wiec skóra wrażliwa też się z nią zaprzyjaźni.
Fakt z tego taki,
że skóra młodnieje,
pięknie napięta blaskiem promienieje.
A twarz moja lubi maseczkę ową...
przeciwzmarszczkową i Flos-Lekową.
Jeśli chcesz poznać tą serię nową
zajrzyj na stronę internetową
Bardzo lubię Floslek, ale tej maseczki jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńCoś dla mojej mamci :)
OdpowiedzUsuńdużo dobrego o tym słyszałam :)
OdpowiedzUsuńMaseczka warta wypróbowania zwłaszcza po takiej rekomendacji. :) Gratuluję talentu i pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńCo za rym! Pięknie Ci się to udało :)
OdpowiedzUsuńFajna taka rymowana recenzja :) Co do maseczek to niestety tej nie znam, ale ogólnie rzadko uzywam maski.
OdpowiedzUsuńFajne wierszyki! :)
OdpowiedzUsuńhttp://patitaaa.blogspot.com/
Jaki piekny wierszyk ! :)
OdpowiedzUsuńSuper napisane:)Fajnie się czyta:D
OdpowiedzUsuńI do rymu i do taktu - maseczkowy team dokonał paktu :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna recenzja w formie wierszy:) Gratuluję pomysłu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń