piątek, 18 października 2013

Go Go Kallos czyli Michałosia o masce regenerującej do włosów


Cześć :-)

No i mamy wyczekiwany piątek :-) Wreszcie ;-)
Jeszcze tylko 7 godzin i zaczyna się dla Michałosi weekend.

Pewnie i Wy nie możecie się już doczekać :-)

Wczoraj był post z piramidą włosową, dzisiaj będzie o masce regenerującej do włosów suchych, łamiących się i uszkodzonych Kallos Go Go.

Nie będę ukrywać, ze jestem fanką kosmetyków Kallos, sięgam po nie zdecydowanie najczęściej jeżeli chodzi o pielęgnację i odżywianie ale ostatnio również mam możliwość farbowania włosów produktami Kallosa.



opis z opakowania i skład :


Maska znajduje się w zwykłej plastikowej tubie, z dość trwałym zamknięciem.
Ot tubka jak tubka, i nie będę się rozpisywać nad jej wyglądem ;-)



Konsystencja maski jest dość gęsta, mimo tego łatwo się wydostaje z opakowania.
Dzięki swojej konsystencji bez problemów udaje się ją zaaplikować na włosy.
Osobiście przy wypróbowaniu ogromu specyfików włosowych tego kosmetyku maską bym nie nazwała.
Skłaniałabym się raczej ku odżywce.
nie mniej jednak jak na produkty Kallos częściowo udaje jej się wywiązać ze swoich zadań.
Włosy po jej użyciu są miękkie i lejące. Dość łatwo dają się rozczesać.
Można też zauważyć, że są lśniące.
Nie mniej jednak nie daje takiego efektu nawilżenia jak inne maski Kallos i jakiego bym po niej oczekiwała.

U mnie sprawdza się więc jako szybka odżywka przy szybkim ogarnianiu włosów kiedy brakuje czasu i nie mogę pozwolić sobie na dłuższe przesiadywanie z maską na włosach.
Sporym plusem jest też cena. Ja swoją  przez przypadek dorwałam kiedyś w Hebe za całe 5 zł ponieważ była w promocji.






buziaki,
Michałosia

21 komentarzy:

  1. niedrogo :D i pewnie fajne ;D muszę kiedyś wypróbować!:D
    A używam jaśminowej maski i jestem mega zadowolona ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaśminowej nie miałam. Placenta kallosa nie podeszła mi zapachem. Waniliowa też jest boooooska :-)

      Usuń
  2. jeszcze jej nie miałam :)
    a zdjęcie ze ślimakiem cudne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima idzie i lada moment ślimaki nie będą chciały mi statystować do zdjęć :-)

      Usuń
  3. ja na szczęście już mam weekend :D A maske mam jedną , ostatnio też byłam w hebe -na moje nieszczęście otworzyli koło mojej uczelni :D I muszę jakąś znów kupić - ostatnio byłam, naoglądałam się i teraz pora wybrać którą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj jak ja bym chciała Hebe obok siebie :-) Ja niestety wpadam tam przy okazji wizyty na starych śmieciach Warszawskich i wtedy jest masakra bo mi zazwyczaj kasy zaczyna brakować jak wpadam do sklepu:-)

      Usuń
  4. miałam ją kupić kiedys w Hebe, ale jakoś w końcu nie wzięłam.....:D

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja jestem w mniejszości, której Kallosy nie zachwyciły niestety. Zastanawiałam się nad tą maską, ale skład jest marny, więc odpuściłam. Trochę irytuje mnie, że chyba wszystkie kosmetyki tej firmy nie różnią się składem prawie wcale, a korzystnych składników jest tyle, co kot napłakał :/ Kupiłam na pociechę żel pod prysznic w tubce z serii go go i jest całkiem przyjemny, ma niezły zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hinatka no nie każdy przecież musi lubić te same kosmetyki :-) a żelu Kallosa nie miałam :-) Muszę się skusić :-)

      Usuń
  6. Nie znam jej wogóle, ale ładny kolor ma opakowania.
    Zapraszam do siebie na pierwszy filmik z moim udziałem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ślimak po prostu stał się mistrzem posta:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ślimak ma na imię Franciszek i statystował już przy sesji letniej z szamponami :-)

      Usuń
  8. Ja narazie stosowałam tylko dwa kosmetyki Kallosa, ale zamierzam wypróbować inne. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo jestem zadowolona z ich farb do włosów :-) Niestety sa dostępne jedynie w wybranych salonach fryzjerskich

      Usuń
  9. Jak bym tak tanio dorwała to też bym się skusiła :)
    Ja mam maskę latte Kallosa i bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam ją w tej samej promocji :) W sumie po użyciu trzy razy czytałam czy to aby nie odżywka, ale ogólnie jest fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie słyszałam o niej, chętnie wypróbuję :))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...