O mnie i moim blogu:-)
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Akcja rewitalizacja - odsłona dwunasta
Pora na kolejny, przedostatni już wpis w ramach akcji rewitalizacji.
Tym razem będzie to peeling do stóp bebeauty.
Zazwyczaj w tego typ;u produkty rzadko kiedy się zaopatruję, a do peelingu stóp używam peelingów do ciała i sprawdzają się świetnie.
Ten jednak skusił mnie zawartością naturalnego pumeksu i kwasami owocowymi AHA.
Jest to złuszczający, kremowy peeling który skutecznie usuwa zrogowacenia i zgrubienia naskórka
pozostawiając skórę gładka i nawilżoną. Składniki które się w nim znajdują przyspieszają naturalne procesy regeneracji i odbudowy naskórka.
Składniki aktywne:
Kwasy owocowe AHA z ekstraktem owoców passiflory, cytryny i brzoskwini - złuszczają obumarły, zrogowaciały naskórek, działają wygładzająco i stymulują procesy odnowy skóry.
Naturalny pumeks - posiada silne, mechaniczne właściwości ścierające martwe komórki naskórka.
Lanolina - oczyszcza, wygładza i uelastycznia skórę.
Peeling dość dobrze radzi sobie ze zgrubieniami na stopach, jednak pod warunkiem, ze nie są one bardzo twarde.
Wygładza i nawilża pozostawiając stopy miękkie w dotyku.
Jeżeli chodzi o zapach to dość mocno wyczuwalna jest cytryna, co jednocześnie daje efekt odświeżenia.
Tubka 75 ml. kosztuje około 4 zł.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiele osób pisze o kosmetykach tej firmy, a ja po nie fajnym krem do rąk, jakoś nie jestem przekonana..
OdpowiedzUsuńja się na nich jeszcze jakoś nie przejechałam:-)
UsuńMichałosia obija się w pracy :P
OdpowiedzUsuńzaraz tam obija;-P
Usuńwpisy na blogu uzupełnia;-P
Poprzednia wersja peelingu tej marki była o niebo lepsza :( Niestety, nie jest już dostępna :(
OdpowiedzUsuńWiem Kasiu, tamtą też miałam i bardziej ją lubiłam.
Usuńnie mialam go niestety ,ale firma mi się bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńFakt mają całkiem fajne kosmetyki:-)
UsuńJa już jakiś czas temu skończyłam akcję =]
OdpowiedzUsuńJa się dopiero teraz wyrobiłam:-)
UsuńMiałam go, jednak u mnie w ogóle się nie sprawdził, bo nie robił nic... Zapach też mi nie przypadł do gustu :(
OdpowiedzUsuń