Dzisiaj już odpoczywają od rąk i nóg będzie kolorówka:-)
Zwłaszcza, że dawno jej nie było.
Już od jakiegoś czasu zbierałam się na post o żelowym eyelinerze z firmy Avon który już jakiś czas temu pojawił się w ich ofercie.
Ja swój kupiłam na początku jak tylko pojawił się w katalogu.
Więc walczę z nim już od listopada.
I zdecydowanie można to nazwać walką.
Skusiłam się na niego bo cena niewielka, na zdjęciach świetnie się prezentował.
Posiada bardzo delikatne srebrne drobinki które rozświetlają kreskę.
Powinno być więc super, ale tak do końca nie jest.
Tak prezentuje się po jednej aplikacji. najbardziej widoczny efekt jest po trzykrotnym nałożeniu eyelinera, ale niestety wtedy kosmetyku jest za dużo na powiece i dość szybko zaczyna się on kruszyć i obsypywać psując cały makijaż.
Niestety kredce nie dorównuje.
Miałyście okazję go wypróbować?
buziaki
Michałosia:-)
hehe ja dopiero uczę sie używac eyelinerów hehehe
OdpowiedzUsuńmam z essence szary żelowy- do d....
i z wibo z okiem :D
a moja siosra słyszała o nim wiele dobrego. Ja wolę żeby eyeliner krył za jednym pociągnięcie, bo drugie z pewnością nie będzie takie samo, bo ręka mi się trzęsie ;)
OdpowiedzUsuńja tez takie wolę. Jedno pociągnięcie i po sprawie:-)
Usuńwidać Avon nie popisał się z tym eyelinerem... szkoda. Ja używam z essence i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam ten eyeliner ale go nie używam Ponieważ jest szary a nie czarny to pewnie przez te drobinki daje taki efekt. Jest za twardy cięzko się go nakłada. Żałuje zakupy produkt w ogóle nie dla mnie Mam teraz z E.L.F. i jestem zadowolona prawdziwa czerń łatw w obsłudze nie krusz się nie rozmazuje
OdpowiedzUsuńo dzięki za info bo własnie ELF'a widziałam tez ostatnio w promocji
Usuńteż lubię kredkę żelową z Avonu, eyelinera nie miałam i raczej nie kupię
OdpowiedzUsuńmiałam go i niestety nie sprawdzil się
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za żelowymi eyelinerami
OdpowiedzUsuńAkurat tego eyelinera jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Aktualnie używam żelowego z Rimmela i jak dla mnie sprawdza się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
nie znam, ale stanowczo wolę linery w pędzelku :)
OdpowiedzUsuńprawda jest okrutna, w życiu nie namalowałabym prostej kreski :D pewnie wydłubałabym sobie oko :D
OdpowiedzUsuńhehe kiedyś tak samo sadziłam;-) lata praktyki i w pracy się dziewczyny dziwiły ze sobie kreskę namalowałam bez lusterka;-)
UsuńJak dla mnie to w Avonie poza kilkoma jakimś cudem udanymi rzeczami nie ma czego szukać..
OdpowiedzUsuńja zazwyczaj jak już dorwę katalog to szukam perfum i wód bo wylewam je na siebie litrami:-)
UsuńŚwietne linery żelowe ma Essence w swojej ofercie, choć ostatnio robię kreski cieniami :) Kolorówka z Avon'u nie należy niestety do specjalnie udanych, choć mają kilka perełek, np. rewelacyjną bazę pod cienie czy podkład rozświetlająco-antystresowy.
OdpowiedzUsuńpodkład jest super kiedyś namiętnie go używałam.
UsuńWolę używać produktów w kredce lub z pędzelkiem, bo nie mam wprawy przy kreskach :P
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za linerami, wolę kredki :)
OdpowiedzUsuńOjj niee, strasznie słabo wygląda na zdjęciach :( wolę żelowe eyelinery ale tylko essence i ten z l'oreal :) w wolnej chwili zapraszam na wiosenne rozdanie z baleą na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńwłasnie dużo osób chwali essence. Dzieki:-)
UsuńEyelinerów nie używam, ale żelowe kredki z Avonu są mega świetne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńuwielbiam te kredki:-)
Usuń