O mnie i moim blogu:-)
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Akcja rewitalizacja - odsłona trzynasta (ostatnia)
Ufff...;-)
Dobrnęłam do końca akcji rewitalizacji:-)
Na pożegnanie Malinkowego dzieła zostawiłam sobie krem który od paru tygodni jest moja nowa wielką miłością:-)
A mowa tu o kremie do rąk Isana z limitowanej edycji masło shea i kakao.
skład:
jak przystało na kremy z Isana, są one zamknięte w wygodnej miękkiej tubie z której bardzo łatwo krem się wyciska.
A sam krem?
Pierwsze co czujemy to cudowny zapach czekolady:-)))
Bardzo dobra dość gęsta konsystencja ułatwia aplikację, a krem podczas wyciskania nie strzela na wszystko co nas otacza.
Bardzo łatwo rozsmarowuje się na dłoniach i równie szybko wchłania.
Za co go uwielbiam.
Dłonie są po nim miękkie, gładkie, napięte i nawilżone.
A dodatkowo przepięknie pachną:-)))
Ja swój krem kupowałam w Rossmannie w czasie promocji i zapłaciłam za niego 3,99 zł za 100 ml.
W czwartek podczas zakupów niestety nie mogłam znaleźć już ani jednej tubeczki, a miałam w planach zrobić sobie zapas na przyszłość.
mam jednak nadzieję, ze jeszcze uda mi się go dorwać w swoje łapki i porządnie zaopatrzyć na przyszłość...bo niestety jak to bywa z limitowanymi edycjami Isany ...pojawiają się i znikają...
Kupiłyście już coś z tej limitowanej edycji?
Michałosia:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ostatnio zakochałam się w kakaowym kremie Isany, więc pewnie ten kremik też by mi przypadł do gustu:)
OdpowiedzUsuńNa pewno Glamurko:-) Ja własnie teraz zastanawiam się nad tym balsamem kakaowym.
UsuńMam ten sam krem i kocham jego zapach. Trochę kiepsko się wchłania zostawiając tłustą warstwę :( Ale dość ładnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie lubię go za to, ze na moich dłoniach migusiem się wchłania i po nim nie przylepiam sie do dokumentów w pracy.
UsuńLubię krem z Isany, ale aloesowy :)
OdpowiedzUsuńAloesowy też fajny, ale ten kusi zapachem;-)
UsuńBardzo dużo się nachodziłam za tym kremem, ale i tak go w końcu nie znalazłam
OdpowiedzUsuńNo własnie u mnie w rosku był, był, był i nagle się zmył;-/ mam jednak nadzieję, ze jeszcze go dorwę:-)
UsuńMuszę go kiedyś wypróbować :-)))
OdpowiedzUsuńKayah to musisz się pośpieszyć bo on w zastraszającym tempie znika z Rossmanków.
UsuńZ poprzednią edycją limitowaną tak nie było.
Miałam i zapach faktycznie jest obłędny! U mnie też jest już niedostępny.
OdpowiedzUsuńUdało mi się go kupić, gdy była ostatnia sztuka na półce. ;) Na razie czeka w zapasach, ale już się nie mogę doczekać jego używania. ;)
OdpowiedzUsuńa ja własnie zapasu nie mam. W trzech Rossmannkach już sprawdzałam i go nie było już:-(
Usuń